Opowieść o mieszkańcach pewnego bloku, stojącego gdzieś na skraju górnośląskiego miasta, zwyczajnych ludziach żyjących z dnia na dzień, w poczuciu beznadziei i apatii. 25-letni Goździk mieszka tu od urodzenia. Nie ma pracy, nie uczy się. Jedynym jego zajęciem jest gra w hokeja w okręgowej drużynie. Wśród lokatorów bloku są między innymi staruszek Leon i bracia Dąbrowscy-dresiarze. Pojawienie się pięknej Zosi, uosobienia lepszego świata, wnosi trochę radości w szare życie Goździka.
Według mnie podobny do "Domu Złego". Oczywiście film Smarzowskiego powstał dopiero kilka lat później, ale bardzo mi się obie produkcje skojarzyły.
Dlatego też "Moje miasto" polecam wszystkim, którym podobał się "Dom zły".
Cieszę się,że jest Moje miasto. To jest piękny, ciepły film ciepły w taki prawdziwy sposób, nie przesłodzony jak np. Anioł w Krakowie, ale też pozbawiony bezsensownej agresji. Zanim zobaczyłam Moje miasto myślałam, że to nowa produkcja o blokersach w stylu "ławka w centrum świata", więc tym bardziej jestem zaskoczona i...
więcejPrzemysław Wojcieszek mógłby się od MARKA LECHKIEGO reżyserii uczyć.
"MOJE MIASTO" to wybitne kino!
Świetnie obsadzeni aktorzy i to wszyscy (wszyscy mieszkańcy bloku, wujek, sąsiad). Świetne dialogi, obrazy, nawet dźwięk, przede wszystkim zaś opowieść.
Wrażliwe, mądre, spokojne, liryczne kino, ale nie...